Gdy projekt staje się bardziej złożony niż parę linijek kodu, a liczba klientów/instalacji (w różnych wersjach) zaczyna być coraz większa zwykle programista lub firma może wpaść w panikę jak to ogarnąć. Lub nie zdawać sobie z tego stanu sprawy i do czasu pierwszej awarii "jechać na autopilocie" czyli korzystać z wiedzy własnej programisty.
Na dłuższą metę ma to jednak same wady.
- Brak rejestracji wersji
- Brak rejestracji błędów.
- Brak rejestracji postępów prac
Efektem jest stan "nieokreślony" - na pytanie jakie są błędy (lub gorzej "Klient X dzwoni że nadal mu nie działa funkcja Y zgłoszona 3 miesiące temu") programista ma problem z udzieleniem odpowiedzi.
Od jakiegoś czasu używam Chrome jako głównej przeglądarki. Poprzedni Firefox zniechęcał mnie długim czasem ładowania i ogromną pamięciożernością. Co prawda połowa z tego apetytu zabierały dodatki, ale było to męczące w codziennej pracy z komputerem.
Niestety okazuje się że Chrome obecnie przedstawia podobny stan - zżera mnóstwo pamięci choć miał być lepszy pod tym względem...
Ale nie o tym chciałem napisać.
Pewnego pięknego razu po którym update chroma zauważyłem w (w nowej wersji) gmailu nie mogę pisać 'ż'. Zdziwiło mnie to i nawet zgłosiłem błąd do googla (ale jako problem z gmailem) - że nie działa 'ż'. Mając poczucie że google prędzej czy później rozwiąże problem (społeczność w PL jest zbyt duża a 'ż' zbyt często używane) że nie ma się czym przejmować.
Nie było tak łatwo...
Git stał się dla mnie naturalnym środowiskiem pracy programistycznej i nie tylko (dokumenty też ładnie przechowuje).
Git jest świetny, fajny, skalowalny, itp, itd. Ale pytanie się pojawia od czego zacząć ?